uribrotv.com
Język
uribrotv.com » Powiastka filozoficzna » Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖

Tutaj możesz przeczytać za darmo Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖. gatunek: Powiastka filozoficzna. Możesz również przeczytać pełną wersję online bez rejestracji i SMS-ów na uribrotv.com (Mir knigi) lub przeczytać krótką treść, przedmowę (adnotację), opis i przeczytać opinie (komentarze) o produkcie.
Tytuł:
Mały Książę
Data dodania:
10 April 2022
Liczba wyświetleń:
131
Czytaj online
Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖
Wszystkie książki na stronie są zamieszczane przez jej użytkowników. Przepraszamy, jeśli Twoja książka została opublikowana bez Twojej zgody.
Napisz do nas, i podejmiemy działania w trybie pilnym.

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖 krótkie podsumowanie

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖 - opis i streszczenie, by Antoine de Saint-Exupéry, czytaj za darmo online w e-bibliotece uribrotv.com

Powiastka filozoficzna dla dzieci oraz tych dorosłych, którzy zachowali kontakt z dzieckiem w sobie. Utwór, zaliczany do klasyki światowej literatury, należy do wyjątkowych również wśród dzieł Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Autor nadał swojej opowieści formę baśniowej opowieści i sam ją zilustrował. Zawiera ona sumę przemyśleń na najważniejsze tematy: miłości, przyjaźni i — śmierci.

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖 czytaj online za darmo

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry (coczytać EPUB) 📖 - czytaj online za darmo
< 1 2 3 4 5 ... 8 >
Idź do strony:
Okładka

Antoine de Saint-Exupéry

Mały książę

 

tłum. Agata Kozak

Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.

Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.

ISBN 978-83-288-5996-8

Mały książę

Leonowi Werthowi

Proszę dzieci, aby mi wybaczyły, że dedykuję tę książkę dorosłemu. Mam niebagatelne usprawiedliwienie: ten dorosły to mój najlepszy przyjaciel na świecie. Mam też inne usprawiedliwienie: ten dorosły potrafi wszystko zrozumieć, nawet książki dla dzieci. Mam jeszcze trzecie usprawiedliwienie: ten dorosły mieszka we Francji, gdzie cierpi głód i chłód. Bardzo potrzebuje pociechy. Jeżeli wszystkie te powody okażą się niewystarczające, chętnie zadedykuję tę książkę dziecku, którym był kiedyś ten dorosły. Wszyscy dorośli byli najpierw dziećmi. (Ale niewielu z nich o tym pamięta.) Poprawiam więc dedykację:

Leonowi Werthowi 
z czasów, kiedy był małym chłopcem  
 
Mały Książę
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/

I

Kiedy miałem sześć lat, zobaczyłem pewnego razu wspaniały obrazek w książce o dżungli zatytułowanej Historie prawdziwe. Przedstawiał węża boa połykającego lwa. Oto kopia tego rysunku:

Wąż boa połykający lwa

W książce tej napisano: „Węże boa połykają zdobycz w całości, bez przeżuwania. Potem nie mogą się ruszyć i zapadają w półroczny sen, w czasie którego trawią”.

Odtąd sporo rozmyślałem o przygodach w dżungli, aż w końcu udało mi się nakreślić kredką mój pierwszy rysunek. To był mój rysunek numer 1. Wyglądał tak:

Rysunek numer 1

Pokazałem swoje arcydzieło dorosłym i spytałem, czy ich przeraża.

— Dlaczego kapelusz miałby być przerażający? — odpowiedzieli.

Mój rysunek nie przedstawiał kapelusza. Przedstawiał węża boa trawiącego słonia. Wobec tego narysowałem wnętrze węża boa, aby dorośli mogli to zrozumieć. Zawsze trzeba im wszystko wyjaśniać. Mój rysunek numer 2 wyglądał tak:

Rysunek numer 2

Dorośli poradzili mi, żebym przestał się zajmować rysowaniem otwartych albo zamkniętych węży boa i zainteresował się raczej geografią, historią, rachunkami i gramatyką. Tym sposobem zarzuciłem w wieku sześciu lat wspaniałą karierę malarską. Zniechęciło mnie niepowodzenie mojego rysunku numer 1 i rysunku numer 2. Dorośli nigdy niczego sami nie potrafią zrozumieć i wciąż trzeba im coś objaśniać, co dla dzieci jest bardzo męczące.

Przez to musiałem obrać inny zawód i nauczyłem się pilotować samoloty. Obleciałem nieomal cały świat. A geografia, przyznaję, ogromnie mi się przydała. Już na pierwszy rzut oka potrafiłem odróżnić Chiny od Arizony. Bardzo to praktyczne, jeśli człowiek zabłądzi w środku nocy.

Tak oto miałem w życiu mnóstwo kontaktów z mnóstwem poważnych ludzi. Zebrałem sporo doświadczeń wśród dorosłych. Obserwowałem ich naprawdę z bliska. To niespecjalnie poprawiło moje zdanie o nich.

Kiedy trafiałem wśród nich na kogoś, kto wydawał się w miarę bystry, przeprowadzałem na nim doświadczenie ze swoim rysunkiem numer 1, który zachowałem od dzieciństwa. Chciałem wiedzieć, czy ten ktoś rzeczywiście coś rozumie. Jednak za każdym razem odpowiedź brzmiała: „To jest kapelusz”. Więc nie wspominałem już o wężach boa ani o dżungli, ani o gwiazdach.

Dostosowywałem się do poziomu tego dorosłego. Mówiłem z nim o brydżu, o golfie, o polityce i krawatach. A dorosły był bardzo zadowolony, że poznał tak rozsądnego człowieka.

II

Żyłem samotnie, nie mając nikogo, z kim mógłbym prowadzić prawdziwe rozmowy, aż do czasu gdy sześć lat temu zdarzyła mi się nad Saharą awaria. Coś się zepsuło w silniku. Ponieważ nie było przy mnie mechanika ani pasażerów, zamierzałem sam podjąć się trudnej naprawy. Była to dla mnie kwestia życia lub śmierci, bo wody pitnej starczyłoby mi zaledwie na osiem dni.

Pierwszego wieczoru usnąłem na piasku, oddalony o tysiąc mil od siedzib ludzkich. Byłem bardziej samotny niż rozbitek na tratwie pośrodku oceanu. Możecie zatem wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy o świcie obudził mnie dziwny głosik. Ten głosik mówił:

— Proszę, narysuj mi baranka!

— Co?

— Narysuj mi baranka...

Zerwałem się, jakby piorun we mnie strzelił. Przetarłem oczy. Rozejrzałem się. I zobaczyłem zupełnie niezwykłego człowieczka, który przyglądał mi się z powagą. Oto najlepszy z jego portretów, jaki udało mi się później zrobić.

Niezwykły człowieczek

Oczywiście mój rysunek jest znacznie brzydszy od modela. To nie moja wina. W wieku lat sześciu dorośli zniechęcili mnie do kariery malarskiej, więc nie nauczyłem się rysować niczego poza zamkniętymi i otwartymi wężami boa.

Wpatrywałem się więc w tę zjawę okrągłymi ze zdziwienia oczami.

Nie zapominajcie, że od zamieszkałych terenów dzieliło mnie tysiąc mil. Tymczasem ten chłopczyk nie wydawał się zagubiony ani też nie umierał ze zmęczenia, głodu, pragnienia czy ze strachu. W niczym nie przypominał dziecka, które zabłąkało się na pustyni, tysiąc mil od zamieszkałych terenów. Kiedy wreszcie zdołałem wydobyć z siebie głos, powiedziałem:

— Ale... co ty tutaj robisz?

A on powtórzył powoli, jakby chodziło o bardzo poważną sprawę:

— Proszę, narysuj mi baranka...

Kiedy zdumienie cię obezwładnia, nie masz śmiałości się sprzeciwić. Choć zdało mi się to absurdalne — biorąc pod uwagę, że byłem o tysiąc mil od siedzib ludzkich i w niebezpieczeństwie śmierci — wyjąłem z kieszeni kartkę i wieczne pióro. Wtedy właśnie przypomniałem sobie, że uczyłem się głównie geografii, historii, rachunków i gramatyki, i powiedziałem chłopczykowi (trochę opryskliwie), że nie umiem rysować. Odparł:

— Nic nie szkodzi. Narysuj mi baranka.

Jako że nigdy wcześniej nie rysowałem baranka, odtworzyłem dla niego jeden z dwóch zaledwie rysunków, do których byłem zdolny. Ten z zamkniętym boa. Byłem zaskoczony, słysząc odpowiedź chłopczyka:

— Nie! Nie! Nie chcę słonia w wężu boa. Boa jest bardzo niebezpieczny, a słoń nieporęczny.

< 1 2 3 4 5 ... 8 >
Idź do strony:

Antoine de Saint-Exupéry przeczytaj wszystkie książki autora w kolejności

Antoine de Saint-Exupéry - wszystkie książki autora w jednym miejscu czytaj w kolejności pełne wersje na stronie biblioteki online uribrotv.com.


Mały Książę informacje zwrotne

Opinie czytelników o książce Mały Książę, Autor: Antoine de Saint-Exupéry. Przeczytaj komentarze i opinie ludzi na temat pracy.


Прокомментировать
Подтвердите что вы не робот:*